Pod dawną lodziarnią Miś odkryto grób rycerza sprzed 800 lat

Pod kultową lodziarnią w Gdańsku odkryto niezwykły skarb historii – 800-letnią płytę nagrobną z wizerunkiem rycerza. To znalezisko rzuca nowe światło na początki miasta i budzi emocje wśród archeologów oraz mieszkańców.
- Gdańsk i tajemniczy cmentarz pod dawną lodziarnią Miś
- Wyjątkowy rycerz z Gdańska – kim był i co symbolizuje jego płyta?
- Transport i badania płyty oraz dalsze prace archeologiczne w Gdańsku
Gdańsk i tajemniczy cmentarz pod dawną lodziarnią Miś
W sercu Gdańska, dokładnie tam, gdzie przez dekady działała popularna lodziarnia „Miś”, archeolodzy prowadzą fascynujące badania. Okazuje się, że pod tym miejscem kryje się średniowieczny cmentarz, a wśród ponad 200 grobów wyróżnia się jeden szczególny – z płytą nagrobną przedstawiającą rycerza. Odkrycie to jest nie tylko unikatowe na skalę Polski, ale także pozwala spojrzeć na historię miasta z zupełnie nowej perspektywy.
Prace prowadzone są od dwóch lat przez Pracownię Archeologiczno-Konserwatorską ArcheoScan na działce kupionej przez prywatnego inwestora. Już wcześniej w okolicy znajdowały się pozostałości zamku i inne ciekawe wykopaliska, jednak to właśnie tutaj natrafiono na ślady drewnianej budowli z XII wieku, prawdopodobnie pierwszego kościoła mariackiego. Budynek o wymiarach 14 na 14 metrów został datowany metodą dendrochronologiczną na rok 1140.
Wyjątkowy rycerz z Gdańska – kim był i co symbolizuje jego płyta?
Płyta nagrobna wykonana jest z wapienia bornholmskiego i mierzy aż 150 cm wysokości. Mimo upływu wieków zachowała się wyraźna płaskorzeźba przedstawiająca rycerza w pełnej zbroi kolczugowej, z charakterystycznym spiczastym hełmem. W lewej dłoni trzyma tarczę, a prawą rękę przyłożył do piersi, chwytając miecz, którego rękojeść układa się w kształt krzyża. To gest symbolizujący władzę i znaczenie osoby pochowanej pod tą płytą.
Choć herb na tarczy nie jest widoczny – być może nigdy nie był rzeźbiony lub był malowany – ślady białej farby przy lewej stopie wskazują, że cała płyta mogła być kiedyś kolorowa. Archeolog Sylwia Kurzyńska podkreśla:
„Jedno jest pewne: to musiał być ktoś znaczący. Taki gest trzymania miecza oznacza kogoś, kto miał władzę.”
Datowanie płyty pozostaje niepewne – styl zbroi sugeruje XIII wiek, ale możliwe jest również, że pochówek odbył się już po roku 1308, kiedy to Gdańsk przeszedł pod kontrolę zakonu krzyżackiego. Jeśli rycerz żył wcześniej, mógł należeć do elity książąt pomorskich; jeśli później – do krzyżackich wojowników.
Transport i badania płyty oraz dalsze prace archeologiczne w Gdańsku
We wtorek 8 lipca rano rozpoczęto ostrożne zdejmowanie płyty nagrobnej – ważącej nawet około 300 kilogramów – która była spękana na cztery duże fragmenty. Wszystkie elementy zostały zabezpieczone i następnego dnia przewiezione do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Tam pod okiem dr Anny Kriegseisen rozpocznie się konserwacja oraz szczegółowe badania z wykorzystaniem nowoczesnych technologii komputerowych. Płyta zostanie zeskanowana i poddana rekonstrukcji 3D, co pozwoli naukowcom lepiej poznać jej pierwotny wygląd i ewentualnie scalić uszkodzone fragmenty niczym puzzle.
Po usunięciu kamieni fundamentujących płytę archeolodzy przystąpią do eksploracji samego grobu. Choć nie oczekują znalezienia miecza czy zbroi – te przedmioty zwykle pozostawały przy żywych spadkobiercach – liczą na odnalezienie szczątków kostnych oraz innych artefaktów mogących rzucić światło na życie i status pochowanego.
O postępach prac będziemy informować na bieżąco.
Na podst. UM Gdańsk
Autor: krystian