Ulice Gdańska i Willa Kirsch opanowane przez halloweenowe dekoracje i postaci

2 min czytania
Ulice Gdańska i Willa Kirsch opanowane przez halloweenowe dekoracje i postaci

Gdańsk zamienia się w krótką scenę grozy — dynie, sztuczne nagrobki i ręce wystające zza płotu przyciągają przechodniów. Nawet zabytkowa willa we Wrzeszczu stała się tematem rozmów i zdjęć. Twórcy instalacji pracowali nad nimi od lata, by w październiku odsłonić gotowe aranżacje. Spacer po mieście nabrał nieoczekiwanego, makabrycznego kolorytu.

  • Willa Kirsch jako mała scena filmowej grozy
  • Dekoracje na ulicach Gdańska przyciągają wzrok i aparaty

Willa Kirsch jako mała scena filmowej grozy

Na ogrodzeniu i w ogrodzie Willi Kirsch przy Jaśkowej Dolinie 44 pojawiła się rozbudowana dekoracja nawiązująca do świata Rodziny Addamsów. Główną postacią kompozycji jest Wednesday, inspirowana powrotem bohaterów do mediów dzięki serialowi z Jenna Ortega. Elementy instalacji — od stojących szkielecików po gilotynę i ręce wyciągnięte zza płotu — tworzą wrażenie teatralnej scenografii, przygotowanej tak, by wzbudzać dreszcz i być atrakcyjnym tłem do zdjęć.

Przy realizacji stoi zespół pracujący w kwiaciarni Po Prostu Kwiaty, który od lat odpowiada za pomysły i wykonanie takich projektów dla willi. Twórcy łączą gotowe elementy z ręcznie wykonanymi formami, korzystając też z materiałów budowlanych, by uzyskać wyraziste efekty przestrzenne.

Są to elementy, które przygotowujemy w większości od A do Z, oczywiście wspomagając się materiałami gotowymi. Natomiast duże formy są wykonywane ręcznie przez nas. Stosujemy często materiały budowlane, jak np. sztuczny kamień do wykonania nagrobków. Tu bardzo dużo zależy od nas czyli pracujących w kwiaciarni osób, które są kreatywne i uzdolnione wszechstronnie, żeby takie konstrukcje i rzeczy zaprojektować, stworzyć i umiejscowić tak, żeby rzeczywiście stanowiło to pewną scenę i dekorację przestrzenną.
Maciej Jarocki

To był jeden z przedstawionych pomysłów, który został wybrany przez właściciela willi.
Maciej Jarocki

Dekoracje na ulicach Gdańska przyciągają wzrok i aparaty

Nie tylko willa w Wrzeszczu zyskała mroczny kostium — restauracje, bary, sklepy i prywatne domy w różnych częściach Gdańska ustawiają dynie, nagrobki i postaci ze świata grozy. Na ul. św. Ducha zrobiło się wyjątkowo „strachliwie” za sprawą dużego pająka, który wisi nad chodnikiem. Mieszkańcy i turyści chętnie fotografują aranżacje i komentują pomysłowość wykonania.

Twórcy dekoracji podkreślają, że praca zaczyna się znacznie wcześniej — koncepcje pojawiają się już w sierpniu, a wybrany motyw jest następnie dopracowywany i realizowany. Efekt końcowy bywa spektakularny: instalacje mają przypominać miniaturowe sceny filmowe, rozstawione w miejskiej przestrzeni, które bawią i — tuż obok — lekko straszą.

W tym sezonie halloweenowe akcenty mieszają się z miejską codziennością, a ich realizatorzy wkładają wiele pracy, by dekoracje wyglądały realistycznie i angażowały przechodniów.

na podstawie: Urząd Miejski w Gdańsku.

Autor: krystian