Tony zniczy i plastik na grobach - jak Gdańsk szuka sposobów na mniejsze odpady

Przy gdańskich nekropoliach po Wszystkich Świętych znów zostaje góra śmieci. Dla wielu to znak pamięci, dla miasta — wyzwanie logistyczne i ekologiczne. Warto spojrzeć na to spokojnie: kilka prostych decyzji pozwala zmniejszyć ilość odpadów i dać przedmiotom drugie życie.
Zbliżający się okres zaduszny to czas, gdy cmentarze wypełniają się ludźmi, zniczami i kwiatami. Znicze palone przez kilka dni stają się szybko problemem — nie tylko estetycznym, ale i środowiskowym. Według branżowych szacunków w Polsce rocznie kupuje się ponad 300 milionów zniczy, a w pierwszych dniach listopada na miejskich i wiejskich nekropoliach skumulować się może nawet 120 tys. ton odpadów. To skala, która wymaga nie tylko sprzątania, ale też zmiany nawyków.
- Znicze i ich środowiskowy koszt
- Rozwiązania na gdańskich cmentarzach
Znicze i ich środowiskowy koszt
Wkłady ze sztucznych materiałów, plastikowe obudowy i jednorazowe opakowania tworzą mieszaninę trudną do recyklingu. Spalane masowo znicze także emitują do atmosfery substancje powstające przy spalaniu paliw kopalnych — w tym dwutlenek węgla, sadzę i pyły zawieszone. Nawet jeśli intencja jest symboliczna, skala palenia ma realne konsekwencje dla jakości powietrza w mieście.
W praktyce część zniczy trafia do pojemników, inne lądują przy bramach cmentarzy, gdzie tworzą prowizoryczne stosy. Plastikowe wieńce i foliowe dodatki, które nie podlegają recyklingowi, będą zalegać długie lata. Z kolei bukiety z ciętych kwiatów można po wyschnięciu oddać do odpadów biodegradowalnych, a rośliny w doniczkach posadzić w ogrodzie — wtedy posłużą dłużej niż sezon pamięci.
“Pamięć o bliskich można wyrażać nie tylko płomieniem znicza, ale też troską o nasze wspólne otoczenie. Wspólne działania mieszkańców pozwalają nam zachować porządek na cmentarzach i ograniczyć ilość odpadów. Każdy z nas może przyczynić się do zmniejszenia ilości odpadów powstających w okresie zadusznym. Wystarczy kilka prostych decyzji czy mała zmiana nawyków. Dlatego zachęcam, by zabrać ze sobą odpady nadające się do recyklingu i wrzucić je do odpowiednich pojemników w swojej altanie śmietnikowej. To prosty krok, w kierunku zrównoważonego jutra.”
— Piotr Kryszewski, Dyrektor Zarządzający ds. Zielonego Gdańska
Rozwiązania na gdańskich cmentarzach
W praktyce zmiany mogą być proste i tanie. Warto wybierać znicze z wymiennymi wkładami — wtedy szkło lub plastikowy korpus można używać wielokrotnie. Dobre rozwiązanie to też wkłady na baterie słoneczne, które przy odpowiedniej eksploatacji wystarczą na lata. Jeśli ktoś decyduje się na tradycyjny wosk, warto zwrócić uwagę na rodzaj — woski sojowy, pszczeli lub rzepakowy palą się czyściej i dłużej niż niektóre mieszanki petrochemiczne.
Na wielu gdańskich cmentarzach stoją specjalne stojaki, gdzie można zostawić niepotrzebne znicze — to prosta forma „drugiego obiegu”, z której mogą skorzystać inni odwiedzający. Przy urnach i wejściach coraz częściej pojawiają się też pojemniki na odpady biodegradowalne, do których trafią uschnięte bukiety czy roślinne resztki. Bukiety z ciętych kwiatów po wyschnięciu nadają się do brązowego pojemnika na odpady biodegradowalne, natomiast chryzantemy w doniczkach można przesadzić.
Równie istotne są drobne nawyki przy zakupach. Zamiast foliowych toreb warto użyć torby wielorazowej i unikać pakowania każdego znicza osobno. Rezygnacja z plastikowych wiązanek i sztucznych ozdób to kolejny prosty krok — naturalne kwiaty rozłożą się znacznie szybciej, a ich resztki trafią do kompostu.
Zmiana nie zależy wyłącznie od urzędników — to efekt drobnych decyzji wielu osób. Gdańskie służby porządkowe i miejskie programy edukacyjne pokazują, że przy planowaniu spacerów na cmentarz warto pomyśleć o tym, co zostanie po nich. Kilka prostych wyborów pozwala uczcić pamięć zmarłych i jednocześnie zadbać o czystość miasta.
na podstawie: UM Gdańsk.
Autor: krystian

