Pracownicy miejscy zeszli cztery piętra pod Martwą Wisłą i zwiedzili serce tunelu

W piątek, 7 listopada, grupa pracowników Urzędu Miasta Gdańska odwiedziła Tunel pod Martwą Wisłą — zobaczyli serwerownię, wentylatorownię i przeszli kilometrowe korytarze pod jezdnią. Wizyta odbyła się pod opieką pracowników GZDiZ, którzy pokazali, jak działa centrum zarządzania i system monitoringu obiektu. To spacer techniczny z nutą historii i niespodzianek.
- Wnętrze tunelu i opowieść o “Damroce”
- Technika, monitoring i spacer pod jezdnią
Wnętrze tunelu i opowieść o “Damroce”
W Centrum Zarządzania Tunelem uczestnicy poznali przebieg budowy, użyte materiały oraz funkcjonowanie instalacji: wentylacji, oświetlenia i alarmów. Przy wejściu uwagę przyciągała figurka Świętej Barbary, podarowana przez hiszpańską ekipę OHL, która obsługiwała maszynę TBM nazwaną przez mieszkańców „Damroka”. Jeden z wątków zwiedzania przypominał, że dzięki tej maszynie powstały obie rury tunelu, a podczas prac nikt nie poniósł poważnych obrażeń.
Technika, monitoring i spacer pod jezdnią
Grupa obejrzała m.in. agregat prądotwórczy z silnikiem diesla oraz olbrzymi wentylator — jego uruchomienie porówniwano do startu samolotu. Następnie uczestnicy zeszli 4 piętra i przeszli około 1,5 km tunelem w jedną stronę, by zobaczyć fragment trasy Sucharskiego i stadion oraz doświadczyć wrażeń przejeżdżających pojazdów. Na niższym poziomie otwarto drzwi do wnętrza rury; dalej prowadzono spacer kolejnym technicznym korytarzem leżącym około 35 metrów poniżej tafli wody Martwej Wisły. Na koniec każdy mógł zasiąść przy monitorach systemu, który obsługuje 123 kamery nadzorujące ruch i pomieszczenia techniczne. GZDiZ podkreśliło, że celem wycieczki była edukacja — zasady zachowania w tunelu w sytuacjach awaryjnych omawiano szczegółowo.
Już zapowiedziano też, że podobna wyprawa trafi na aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w styczniu 2026 roku. GZDiZ zapowiada informacje o szczegółach w nowym roku.
na podstawie: GZDiZ.
Autor: krystian

