SM Gdańsk: Tajfun szuka domu

1 min czytania

Tak nazwali go okoliczni mieszkańcy. To oni dokarmiali małego czworonoga, gdy został wyrzucony z domu. Zgłoszenie o bezpańskim psie trafiło do straży miejskiej. Mundurowi próbowali skontaktować się z właścicielami zwierzęcia, jednak bezskutecznie. Porzucony psiak trafił do schroniska.

Środa, 31 lipca. Zbliżała się godzina 9.30. Na numer 986 ktoś zgłosił, że po ulicy Rubinowej biega pies bez nadzoru. Pod wskazany adres udali się funkcjonariusze z Referatu VI.

Na miejscu spotkaliśmy małego rudego kundelka, który głośno szczekał i pilnował wejścia do jednej z klatek mówi strażnik Agata Beringer.

Mundurowi porozmawiali z mieszkańcami. Ustalili, gdzie mieszkają właściciele czworonoga. Nikogo tam jednak nie zastali. W pewnej chwili do strażników podeszła kobieta. Opowiedziała im smutną historię zwierzęcia.

Dowiedzieliśmy się, że Tajfun, bo tak nazwali go mieszkańcy, nie ma domu. Właściciele przestali się nim interesować i go wyrzucili. Psa dokarmiali okoliczni mieszkańcy. Powiedziała nam też, że to bardzo przyjazny i milusiński psiak, który lubi dzieci dodaje Agata Beringer.

Funkcjonariusze wezwali na miejsce pracownika schroniska Promyk”, który zabrał czworonoga do placówki.

Straż Miejska Gdańsk, strazmiejska.gda.pl/, strazmiejska.gda.pl/aktualnosci/tajfun-szuka-domu,a,6062

Autor: krystian