Na swoim koncie miał dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, a jednak ponownie wsiadł za kierownicę. Nie zważając na znaki, wjechał do strefy, gdzie wymagany jest identyfikator. Jego przejażdżka zakończyła się, gdy spotkał strażników.
Strażnik z lizakiem do kontroli ruchu kamienice ulica Św Ducha

Była środa, 28 kwietnia. Funkcjonariusze z Referatu II prowadzili kontrole drogowe w rejonie Głównego Miasta. Sprawdzali między innymi, czy samochody wjeżdżające do Strefy Ograniczonego Dostępu oznaczonej znakiem B-1 „Zakaz Ruchu” posiadają stosowne identyfikatory. Około godziny 20:00 do kontroli zatrzymali pojazd marki BMW.

Gdy podeszliśmy do auta, kierujący był wyraźnie zdenerwowany. Przedstawiałam się i podałam powód interwencji. Następnie poprosiłam o prawo jazdy. Młody mężczyzna odparł, że go nie posiada – mówi aplikant Malwina Rymarska.

Strażnicy na miejsce wezwali patrol policji. Po sprawdzeniu danych 24-latka w systemie, okazało się, że ciążą na nim dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Zgodnie z treścią wyroku za kierownicę mógłby wsiąść dopiero w 2023 roku. Młody mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat.

Jak informuje nadkom. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku za kierowanie autem pomimo zakazu grozi mu do 5 lat więzienia.