Początek pandemii

2 min czytania
Początek pandemii

Początek pandemii

Wielu przedsiębiorców, którzy mieli już na głowie ten kredyt na rozbudowę firmy lub swoje prywatne kredyty raczej nie przejmowało się wybitnie tym, że nadchodzi pandemia. Niewielu się też przejęło tym, gdy w pewnym momencie salony fryzjerskie, siłownie, restauracje, bary i salony kosmetyczne zostały zamknięte. Zamknięto je po to by ten wirus się nie rozprzestrzeniał. Tak argumentowano tak znaczne blokowanie gospodarki, ale nawet ( http://michal-gorecki.pl/) wtedy niezbyt wielu przedsiębiorców przejęło się dogłębnie tym wszystkim. Spodziewali się oni raczej tego, że minie kilka tygodni, może trochę ponad miesiąc i powrócą do prowadzenia działalności. Jednym słowem nikt nie myślał o tym, że miną blisko dwa lata i to blokowanie po części lub w całości wielu branż będzie nadal normą. W tym blokowaniu rzecz jasna tkwi istotny minus, bo przedsiębiorcy nie zarabiają, czyli nie mają z czego spłacać tych sporych kredytów za domy lub za rozbudowę własnej firmy. Ich zła kondycja przechodzi rzecz jasna na kondycję banków, a potem na pozostałych klientów tych banków. Takiego rozwoju tej całej sytuacji nikt się nie spodziewał lub myśleli o tym dość intensywnie tylko ludzie sprytniejsi.

Niektórzy z nas wiedzą o tym, że ostatnie kilka dekad to lekkie kryzysy ekonomiczne trwające maksymalnie do tych czterech lat i poza nimi to okresy stabilne w których to wzrost gospodarczy wynosił niemal ciągle te trzy i pół procenta na plusie. Te konkretne czasy nauczyły przedsiębiorców tego, że mogą byś spokojni, a ten wybitnie głęboki kryzys ekonomiczny nie nadejdzie nawet za sto lat. Właśnie w tym przekonaniu żyli oni nawet na początku pandemii. Rzecz jasna żyli tak, a nie inaczej głównie ze względu na to, że nie doświadczyli bardzo trudnych czasów i nie spodziewali się tego, że ten wirus sprowadzi na nich kryzys trwający wiele lat, zapewne nawet ponad dekadę. Tego typu myśli raczej towarzyszyły tylko nielicznym i co najistotniejsze nieliczni nie przekonali innych do swojego sposobu myślenia. Taki początek był dość nieciekawym, ale też i nie zwiastował tego, co nadejdzie.

Zapomogi dla biznesu to rzecz jasna nic dziwnego w czasach powiązanych z kryzysem, ale te powiązane z tym wirusem są też i tymi szczególnymi. Mowa tu o tym, że te zapomogi dostają przedsiębiorcy nie radzący sobie i w znacznym stopniu są to zapomogi zwrotne. Problem tkwi tylko w tym, że rządy fundują je z pieniędzy obywateli, czyli z tego co zarobili i już dali państwu. Do tego rzecz jasna dochodzą koszty operacyjne powiązane z wydawaniem zapomóg, a konkretniej to że urzędnicy zajmujący się tymi zapomogami nie pracują za darmo.

Autor: Zewnętrzny materiał partnerski

glosgdanska_kf