Odkrywają, kto leżał pod piaskowcem obok gdańskiego rycerza

Pod płytą z piaskowca, tuż przy skrzyżowaniu Sukienniczej i Grodzkiej, archeolodzy odsłaniają szkielet — nie wiadomo jeszcze, czy to kobieta czy mężczyzna. Prace trwają, badania C14, analizy i genetyka dopiero ustalą wiek, pochodzenie i tożsamość osoby, a sama płyta może wskazywać na miejsce spoczynku kogoś ważnego w średniowiecznym Gdańsku.
- Zajrzyj na wykopaliska w sercu Gdańska — Sukiennicza i Grodzka mówią historie
- Przyjdź na miejsce badań — odkrywamy szkielet pod piaskowcem
Zajrzyj na wykopaliska w sercu Gdańska — Sukiennicza i Grodzka mówią historie
W trakcie prac wykopaliskowych u zbiegu ulic Sukienniczej i Grodzkiej archeolodzy z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej ArcheoScan odkryli około 300 grobów. Większość to pochówki trumienne, ale uwagę przyciągają osiem płyt nagrobnych — sześć z granitu oraz dwie wykonane z innych materiałów, z których jedna już zyskała światowy rozgłos za sprawą wyrzeźbionego rycerza na płycie z wapienia gotlandzkiego (o odkryciu pisały media, m.in. CNN, CBS, Fox News).
Druga z nietypowych płyt wykonana jest z szaro‑żółtego piaskowca, materiału mniej cennego niż kamień gotlandzki, lecz wciąż wskazującego na zasobność osoby pochowanej pod nią. Płyta była odnaleziona w dwóch rozbitych fragmentach i została przekazana do badań w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku.
“Pod taką płytą nagrobną przypuszczalnie chowano osoby znaczące dla społeczności” - mówi Sylwia Kurzyńska, kierująca Pracownią Archeologiczno-Konserwatorską ArcheoScan.
Przyjdź na miejsce badań — odkrywamy szkielet pod piaskowcem
Od środy, 13 sierpnia, prowadzone jest odsłanianie pochówku pod ozdobnym piaskowcem. Archeolodzy odsłonili kompletny szkielet zachowany w układzie anatomicznym; czaszka jest lekko uszkodzona, a kości stóp nie zachowały się. Fragmenty trumny przetrwały — z nich pobrane zostaną próbki do badań C14 oraz analizy gatunkowej drewna.
“Płyta z piaskowca pochodzącego z terenów Polski. Wykończenie arkadowe, czyli ostry łuk, podobnie jak u rycerza. Dodatkowo fragmentarycznie zachowany maswerk, czyli charakterystyczne ornamenty, jakie można oglądać do dziś na gotyckich kościołach, katedrach czy na zamkach krzyżackich. Poza tym na płycie mamy ślady po korozji miedzi.” - opisuje Sylwia Kurzyńska.
“W trakcie eksploracji nie jesteśmy jeszcze w stanie powiedzieć, czy to jest pochówek mężczyzny czy kobiety” - mówi archeolożka. “Pochówek musi trafić w ręce antropologów.”
Badania antropologiczne, a później analizy genetyczne mają odpowiedzieć na pytania o płeć, wiek, dietę, możliwe schorzenia oraz pochodzenie osoby pochowanej. To one dopiero pozwolą wyciągnąć dalsze wnioski na temat tożsamości i przynależności tej osoby.
Na terenie wykopalisk odnaleziono także pozostałości drewnianego kościoła datowanego na XII wiek — w tym belki pochodzące z 1140 roku — co potwierdza długą historię użytkowania tej przestrzeni jako cmentarzyska. Po rozebraniu drewnianego kościoła teren prawdopodobnie funkcjonował dalej jako cmentarz, a później mogło tu powstać również murowane miejsce kultu; trwające badania mają pomóc ustalić jego dokładne położenie.
W zespole ArcheoScan pracuje czterech archeologów, ale przy badaniach w Gdańsku obecnie bierze udział kilkanaście osób. To już trzeci sezon prac wykopaliskowych w tym kwartale, a prace finansuje inwestor Waldemar Sznajdarowski.
Zachowane szczątki i odkryte elementy nagrobne trafią do dalszych analiz muzealnych i laboratoryjnych — od badań radiowęglowych do badania gatunkowego drewna oraz badań DNA. To one mają przesądzić, kim byli pochowani tu ludzie sprzed siedmiu wieków i czy dokumenty archiwalne w przyszłości pozwolą nadać im bardziej konkretną tożsamość.
Na podstawie: UM Gdańsk
Autor: krystian