Wczoraj policjanci ruchu drogowego zatrzymali 6 kierujących samochodem lub rowerem, którzy byli pod wpływem alkoholu. Wśród nich był pijany 23-latek, który jechał Tunelem pod Martwą Wisła z prędkością 133 km/h, a dodatkowo nie miał uprawnień, bo dwa tygodnie wcześniej policjanci zatrzymali mu prawo jazdy za zbyt szybką jazdę. Do zatrzymania innego z nietrzeźwych kierowców doszło dzięki policjantowi kryminalnemu, który był poza służbą. Gdańscy policjanci ruchu drogowego podjęli też interwencję wobec ośmiu kierowców, którzy w sposób rażący przekroczyli dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym.
W ciągu jednego dnia policjanci ruchu drogowego podjęli osiem interwencji wobec kierowców, którzy w obszarze zabudowanym w sposób rażący przekroczyli dozwoloną prędkość. Wśród nich był 23-letni gdańszczanin, który o godzinie 20:30 w Tunelu pod Martwą Wisłą jechał samochodem marki BMW z prędkością 133 km/h. W trakcie interwencji funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny alkohol, a badanie wykazało, że był pod wpływem ponad pół promila. Podczas sprawdzania danych 23-latka, okazało się, że dwa tygodnie wcześniej zatrzymano mu prawo jazdy za rażące przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym. Wsiadając ponownie za kierownicę auta, mężczyzna złamał przepisy, czego skutkiem będzie przedłużenie okresu zatrzymania jego prawa jazdy do 6 miesięcy.
Podczas wczorajszych kontroli drogowych zatrzymano również pięciu innych kierujących po alkoholu. Jednego z pijanych kierowców zatrzymał w swoim czasie wolnym policjant kryminalny z komisariatu w Nowym Porcie.
Przy ul. Lawendowe Wzgórze tuż przed północą policjant w swoim wolnym czasie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który kierował volkswagenem. Kryminalny zauważył odjeżdżającego z piskiem opon kierowcę, który nie panował nad swoim samochodem. Policjant podejrzewał, że kierowca golfa jest pijany, dlatego pobiegł za samochodem i uniemożliwił mu dalszą jazdę. Od kierowcy czuć było alkohol, dlatego na miejsce przyjechali funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego, którzy sprawdzili trzeźwość kierowcy. Okazało się, że 31-latek ma w organizmie blisko 2,5 promila.
Podczas zatrzymania mężczyzna był agresywny, funkcjonariusze musieli użyć siły, aby doprowadzić go do radiowozu. Od mężczyzny w szpitalu została pobrana też krew do dalszych badań, a jego auto zostało odholowane na parking strzeżony.
Wobec kierowców, którzy złamali prawo, policjanci wyciągnęli konsekwencje prawne. Kierujących, którzy jechali za szybko, funkcjonariusze ukarali mandatami i nałożyli na nich punkty karne. Zatrzymani kierowcy stracą też swoje uprawnienia do kierowania na najbliższe trzy miesiące.
Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.