W emocjonującym zawodach na torze w Poznaniu, żużlowcy Energa Wybrzeże Gdańsk zremisowali z gospodarzami. Mimo trudnych początków, Gdańszczanie pokazali charakter i zdolności do walki do ostatniego biegu.
- Początek spotkania nie zapowiadał sukcesu: pierwszy wyścig przegrany przez Energa Wybrzeże 1:5.
- Przebieg zawodów naznaczyła seria remisów, z którymi gdańszczanie zmagały się do końca meczu.
- Pierwsze biegowe zwycięstwo dla Energa Wybrzeże nastąpiło w 10. wyścigu, dzięki czemu zespół zaczął odrabiać straty.
- Ostatni wyścig przyniósł remis, który zapewnił Energa Wybrzeże ostateczny wynik spotkania 45:45.
Heroiczna walka do końca
Spotkanie rozpoczęło się niefortunnie dla gdańskich żużlowców, którzy po serii nieudanych występów w poprzednich meczach, również w Poznaniu nie mogli znaleźć drogi do zwycięstwa w początkowych biegach. Jednak nie poddali się i z biegu na bieg stopniowo zmniejszali dystans punktowy dzielący ich od przeciwników.
Remis, który smakuje różnie
Kluczowy moment nastąpił w ostatnim wyścigu, gdzie Niels-Kristian Iversen, lider Energa Wybrzeże, wykazał się niezwykłą determinacją. "Biorąc pod uwagę początek spotkania możemy uznać dzisiejszy wynik za sukces. Jednak w drugiej części meczu byliśmy zdecydowanie lepsi i patrząc od tej strony, to remis nie do końca nas satysfakcjonuje," podsumował Iversen po meczu.
Również ostatnie słowa Iversena podkreślają ważność dalszego treningu i przygotowań do kolejnych spotkań: "Musimy popracować nad tym, aby lepiej wchodzić w spotkania. W ostatnich trzech meczach pierwsze wyścigi były dla nas nieudane i musieliśmy gonić rywali. Dziś dogoniliśmy rywala, ale musimy być silni od samego początku."
Remis 45:45, choć pozostawia mieszane uczucia, daje nadzieję na poprawę formy i lepsze wyniki w nadchodzących rundach rozgrywek.
Źródło: Urząd Miejski w Gdańsku