W Gdańsku zatrzymano mężczyznę odcinającego banery wyborcze w nocy

W nocy z 25 na 26 kwietnia Gdańsk stał się świadkiem niecodziennego zdarzenia, które poruszyło lokalną scenę polityczną. Mężczyzna postanowił usunąć banery wyborcze kandydatów, kierując się własnym kodeksem moralnym. Jego działania zakończyły się interwencją policji i sprawą sądową. Co dokładnie wydarzyło się pod Galerią Bałtycką?
- Nieoczekiwane zdarzenie przy Galerii Bałtyckiej w Gdańsku
- Historia i konsekwencje działań Zbigniewa Mańczyka w Gdańsku
- Policja ostrzega przed niszczeniem materiałów wyborczych w Gdańsku
Nieoczekiwane zdarzenie przy Galerii Bałtyckiej w Gdańsku
Tuż po północy, gdy ulice Gdańska były już opustoszałe, Zbigniew Mańczyk, znany jako Piszczyk”, udał się na przystanek tramwajowy w rejonie Galerii Bałtyckiej. Uzbrojony w nożyk do tapet, zaczął przecinać trytki mocujące banery wyborcze kilku kandydatów na prezydenta Polski. W swoim działaniu kierował się przekonaniem, że nie wszyscy kandydaci zasługują na poparcie.
Odcinałem tylko tych, którzy są po prostu złymi ludźmi” wyjaśnia Mańczyk. Jeśli ktoś szerzy ksenofobię i homofobię, dzieli społeczeństwo i sieje negatywne emocje, to nie może być dobrym człowiekiem”.
Mimo starań, by nie uszkodzić banerów i jedynie je zdjąć, przypadkowo odciął także materiały innego kandydata. Po zdjęciu siedmiu lub ośmiu banerów został zatrzymany przez policję.
Historia i konsekwencje działań Zbigniewa Mańczyka w Gdańsku
Zatrzymanie Piszczyka” przebiegło spokojnie do momentu próby zabezpieczenia jego telefonu na komisariacie przy ulicy Białej. Mężczyzna odmówił oddania urządzenia ze względu na prywatne dane i dokumenty bankowe. Kiedy funkcjonariusze zauważyli próbę schowania karty SIM przez Mańczyka, użyli siły fizycznej i założyli mu kajdanki.
Rękę mam teraz na temblaku” mówi zatrzymany. Odmówił podpisania protokołu oraz przyjęcia mandatu, co oznacza, że sprawa trafi do sądu.
Postawa Zbigniewa Mańczyka ma swoje korzenie w jego działalności opozycyjnej z czasów PRL-u. W latach 80. był aktywnym członkiem Federacji Młodzieży Walczącej i uczestniczył m.in. w symbolicznej akcji topienia marzanny przypominającej generała Jaruzelskiego podczas protestów w Sopocie.
Dziś odbiera gratulacje od dawnych kolegów za swój nowy gest obywatelskiego sprzeciwu wobec kandydatów, których uważa za szkodliwych dla demokracji.
Policja ostrzega przed niszczeniem materiałów wyborczych w Gdańsku
Aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku przypomina mieszkańcom o obowiązujących przepisach dotyczących ochrony materiałów wyborczych podczas kampanii:
(…) zgodnie z obowiązującym prawem w czasie trwania kampanii materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej. Oznacza to między innymi zakaz ich niszczenia, usuwania, zamalowywania pod groźbą kary aresztu albo grzywny w wysokości do 5 000 zł.”
Dodatkowo podkreśla, że umyślne zniszczenie baneru o wartości przekraczającej 800 zł jest przestępstwem zagrożonym karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
W ostatnich tygodniach w Gdańsku doszło do licznych aktów uszkodzenia banerów różnych kandydatów problem dotyczy całej kampanii wyborczej i wszystkich stron politycznych.
Monitoring miejski oraz współpraca Straży Miejskiej z policją pozwalają skutecznie reagować na takie incydenty i identyfikować sprawców.
Autor: krystian