Policjanci wnieśli 91-latkę z płonącego domu - sami potrzebowali pomocy

Z dachu i okien wydobywał się gęsty, czarny dym. Policjanci weszli do zadymionego domu, wynieśli leżącą 91-latkę i ponownie przeszukali pomieszczenia, zanim przyjechali strażacy. Na miejscu medycy udzielili pomocy zarówno kobiecie, jak i funkcjonariuszom.
W sobotę rano asp. Tomasz Burchardt oraz funkcjonariusz referatu kryminalnego z komisariatu Policji w Osowej otrzymali pilne zgłoszenie o pożarze w zabudowie jednorodzinnej. Policjanci włączyli sygnały i po chwili byli na miejscu, przed przybyciem pozostałych służb.
Przed budynkiem stała roztrzęsiona kobieta, która poinformowała, że w domu przebywa jej 91-letnia matka, nieporuszająca się o własnych siłach. Z okien dachowych wydobywał się czarny dym i płomienie. Funkcjonariusze weszli do budynku mimo zadymienia. W jednym z pokojów znaleźli leżącą na łóżku 91-latkę, wynieśli ją na zewnątrz i przekazali pod opiekę rodziny.
Po ewakuacji kobiety policjanci ponownie weszli do środka, aby sprawdzić pozostałe pomieszczenia. Parter był pusty, natomiast na piętrze panowało silne zadymienie, które utrudniało oddychanie i orientację. Funkcjonariusze - osłaniając drogi oddechowe i używając latarek - przeszukali wszystkie pokoje na piętrze. Opuszczając dom mieli pewność, że nikt już nie przebywa w środku.
Ratownicy medyczni zbadali 91-latkę, podali tlen i zdecydowali, że dalsza hospitalizacja nie jest konieczna. Z powodu kontaktu z dymem i złego samopoczucia medyczną pomoc oraz tlen otrzymali także policjanci. Asp. Tomasz Burchardt służy w wydziale prewencji Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku i jest przewodnikiem psa służbowego; jego kolega pełni służbę w referacie kryminalnym komisariatu w Osowej.
Po akcji gaśniczej policjanci przeprowadzili oględziny z udziałem biegłego ds. pożarnictwa, a policyjny technik sporządził dokumentację fotograficzną. Funkcjonariusze nadal wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
na podstawie: KMP Gdańsk.
Autor: krystian

