24-latek napadł na kobietę i próbował ją zgwałcić, gdy ta szła do pracy. Jej krzyki usłyszał przechodzień i spłoszył napastnika. Po kilku godzinach sprawcę zauważył pracownik monitoringu miejskiego. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
kamery montoringu zamontowane na metalowym słupie 1200x675

Sobota, 17 lipca. Operator studia monitoringu wizyjnego przy Komisariacie Policji III otrzymał informację o próbie gwałtu. Do zdarzenia miało dojść około godziny 7:00 w Parku Akademickim przy alei Zwycięstwa. Dyżurny przekazał też rysopis sprawcy.

Pracownik monitoringu sprawdził wcześniejsze nagrania. Znalazł na nich napastnika i jego ofiarę. Poszukiwany około godziny 7:30 siedział niedaleko stacji Gdańsk Politechnika, a po kilkunastu minutach wsiadł do pociągu i odjechał w kierunku Śródmieścia.

Minęło południe, gdy operator obserwował rejon ulicy Lendziona. Na jednym z murków zauważył siedzącego mężczyznę, którego wygląd pasował do rysopisu sprawcy. Pracownik monitoringu natychmiast poinformował o tym dyżurnego Komisariatu Policji i po kilku minutach poszukiwany był już w rękach funkcjonariuszy.

Jak informuje nadkom. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, zebrane dowody pozwoliły na przedstawienie mężczyźnie w prokuraturze zarzutu usiłowania zgwałcenia. Wczorajszą decyzją sądu, 24-latek z Gdańska został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Teraz grozi mu nawet do 12 lat więzienia.