Pod mostem, który łączy Wyspę Spichrzów i Główne Miasto, ktoś zaprószył ogień. Palił się jeden z drewnianych elementów na konstrukcji. Gdyby nie szybka reakcja strażników, płomienie mogłyby się rozprzestrzenić.
dym w elementach mostu

Sobota, 13 sierpnia. O godzinie 18:30 strażnicy z Referatu Profilaktyki patrolowali rejon Wyspy Spichrzów. W pewnej chwili zobaczyli dym, który wydobywał się spod Zielonego Mostu. Funkcjonariusze natychmiast poszli sprawdzić, co się dzieje. Gdy podeszli bliżej, zobaczyli, że pomiędzy drewnianymi elementami zamontowanymi na konstrukcji tli się ogień.

Mundurowi próbowali samodzielnie ugasić palący się fragment drewna. Wodę otrzymali z pobliskiej restauracji. Niestety ich starania nie przyniosły zamierzonego skutku. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwali więc straż pożarną, która po kilku chwilach uporała się z zagrożeniem.