Informacja o pierwszym nietoperzu wpłynęła w piątek, 25 sierpnia. Kilka minut po godz. 11:00 na numer 986 zadzwoniła przerażona kobieta z ulicy Biegańskiego. Dyżurnemu powiedziała, że do jej mieszkania wleciał nietoperz, a ona za kilka godzin wyjeżdża na urlop. Na szczęście akurat na Chełmie były funkcjonariuszki z Referatu Ekologicznego. Po kilku minutach nieproszony gość był już w ich rękach.
Zgłoszenie o kolejnym nietoperzu wpłynęło w poniedziałkowe popołudnie, 28 sierpnia. Tym razem zwierzę było na garażowym podjeździe przy ulicy Czecha. Dyżurny na miejsce skierował funkcjonariuszki z Referatu Ekologicznego, które po kilkunastu minutach schwytały małego ssaka.
Ostatnie zgłoszenie o nietoperzu wpłynęło w środę, 30 sierpnia. Kilka minut przed godz. 8:00 na numer 986 zadzwoniła zaniepokojona kobieta, która zauważyła nietoperza na trawniku przy ulicy Łąkowej. Tym razem zwierzęciem zajęli się funkcjonariusze z Referatu III.
Jak się okazało wszystkie nietoperze nie miały widoczny ran ani nie sprawiały wrażenia chorych. Funkcjonariusze wypuścili je na wolność w bezpiecznych miejscach.
Aby latać, nietoperz musi się rozpędzić!
Większość gatunków nie radzi sobie zbyt dobrze ze startowaniem z płaskich powierzchni, trawników lub krzaków. Dlatego też nietoperza trzeba posadzić na drzewie lub elewacji budynku przynajmniej na wysokości naszych oczu, aby miał przestrzeń do rozpędu. O ile nic mu nie dolega, odleci. W żadnym wypadku nie wolno go podrzucać!