Miłek i Cruella szukają domu: Poznaj ich historię z cyklu Urzędu Miejskiego w Gdańsku
Historie Miłka i Cruelli, dwóch czworonogów z schroniska Promyk, które odmieniły swoje losy, są dowodem na to, że każde zwierzę zasługuje na drugą szansę. Ich drogi do szczęścia były pełne przeszkód, ale dzięki zaangażowaniu opiekunów i pracowników schroniska, te historie mają szczęśliwy finał.
  1. Miłek, kot z nadwagą i trudnym początkiem w schronisku, znalazł dom tuż przed emisją programu.
  2. Walka o zdrowie Miłka wymagała specjalnej diety i opieki, by mógł stracić zbędne kilogramy.
  3. Opowieść o Cruelli, kotce z trudną przeszłością, która została znaleziona w stanie wymagającym natychmiastowej pomocy.
  4. Adaptacja Cruelli w nowym miejscu była wyzwaniem, ale okazała się możliwa dzięki cierpliwości i miłości.
  5. Apel o adopcję i zaproszenie do kontaktu z schroniskiem dla tych, którzy chcą otworzyć swoje serca dla zwierząt potrzebujących domu.

W schronisku dla zwierząt Promyk, każdy dzień przynosi nowe wyzwania, ale także nowe nadzieje. Historie Miłka i Cruelli są tego najlepszym przykładem. Miłek, kocur o sercu większym niż jego nadwaga, przekonał się, że zmiana może być na lepsze. Jego historia, pełna początkowego stresu i agresji, zmieniła się w opowieść z happy endem, gdy tylko trafił pod opiekę osób, które wiedziały, jak mu pomóc. "Kota nie można głodzić, ponieważ dosyć szybko zachodzi zanikanie kosmków jelitowych" – podkreśla Małgorzata Kass – Bagnucka, lekarz weterynarii ze schroniska Promyk, wskazując na trudności w odchudzaniu kocura, ale i na drogę do jego zdrowego życia.

Z kolei Cruella, kotka z przeszłością, która mogłaby skruszyć najtwardsze serce, pokazała, że strach ma wielkie oczy, ale większe jest pragnienie miłości. Znaleziona w opłakanym stanie, z obrażeniami świadczącymi o trudnych przejściach, Cruella stopniowo otwierała się na nowe możliwości. "Już przez te kilka dni od nakręcenia materiału w schronisku widać, że dziewczynka aklimatyzuje się do warunków biurowych, zaczyna się otwierać i pokazywać, że chce kontaktu z człowiekiem" – mówi Małgorzata Kass – Bagnucka, dając nadzieję na lepsze jutro dla tej kociej seniorki.

Wspólne wysiłki pracowników schroniska, wolontariuszy, a przede wszystkim nowych opiekunów Miłka i Cruelli, pokazują, jak dużą różnicę można zrobić w życiu zwierząt. Te historie są przypomnieniem, że adopcja zwierzęcia to nie tylko akt miłości, ale i odpowiedzialności, która przynosi obustronne korzyści. Dla tych, którzy rozważają przyjęcie zwierzaka do swojego domu, schronisko Promyk otwiera swoje drzwi i serca, zapraszając do kontaktu i poznania swoich podopiecznych, które tak jak Miłek i Cruella, czekają na swoją szansę na nowe, lepsze życie. Cruella wciąż czeka na swojego człowieka – może to właśnie Ty otworzysz przed nią drzwi do nowego domu?


Na podst. Urząd Miejski w Gdańsku