Pomorscy strażacy w akcji ratunkowej na południu Polski, Gdańsk bez zagrożenia
W obliczu powodzi, strażacy z naszego regionu nie pozostają obojętni i wyruszają na pomoc tym, którzy najbardziej jej potrzebują. W ostatnich dniach, zespół pomorskich ratowników aktywnie działał na terenach dotkniętych wodnym żywiołem w południowej Polsce.

Pomoc w obliczu kryzysu

W dniach 15 i 16 września, strażacy z naszego regionu zostali wysłani na pomoc do miejscowości zmagających się z powodziami. Jak informuje brygadier Jacek Jakóbczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Gdańsku, na południe Polski wyruszyło 61 strażaków, w tym 12 z Gdańska. W skład ekipy weszły nie tylko jednostki strażackie, ale także specjalistyczny sprzęt, w tym terenowy samochód oraz kontener pompowy wyposażony w wysokowydajne pompy i węże do odprowadzania wody.

Ratownicy z Pomorza podejmowali różnorodne działania, w tym pompowanie wody z rzek spływających do Odry. Pracowali m.in. w okolicy rzeki Cisek, przy śluzach w Opolszczyźnie, gdzie intensywne opady deszczu spowodowały znaczny wzrost poziomu wody.

Reorganizacja działań ratunkowych

W niedzielę, 15 września, Kompania Specjalna Gryf, zajmująca się akcjami ratunkowymi w Dolnośląskiem, została przerzucona z Jaczkowa do Kłodzka. Jak podkreśla kpt. Jakub Friedenberg, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku, cała operacja była dynamiczna i dostosowywana do zmieniającej się sytuacji. W poniedziałek, 16 września, ratownicy zostali przeniesieni do Wrocławia, gdzie czekały na nich nowe wyzwania. Praca strażaków jest zorganizowana w systemie 24-godzinnym, z rotacjami, aby zapewnić ciągłość działań.

W Kłodzku strażacy pomagali w ewakuacji osób zagrożonych oraz organizowali tymczasowe miejsca pobytu dla powodzian. Ich działania były nieocenione w momencie, gdy fala powodziowa przeszła przez ten obszar, a decyzja o przeniesieniu ich do Wrocławia była podyktowana potrzebą wsparcia tam, gdzie sytuacja była najbardziej krytyczna.

Bezpieczeństwo w Gdańsku

W obliczu kryzysu, władze Gdańska zapewniają mieszkańców, że sytuacja w naszym mieście jest pod kontrolą. Krzysztof Domagalski z Wydziału Bezpieczeństwa UM w Gdańsku zapewnia, że poziom rzek w Gdańsku nie stwarza zagrożenia. Monitorowanie sytuacji trwa, a całe miasto jest gotowe na ewentualne działania. Jak wynika z danych IMGW, w Polsce alarmy powodziowe ogłoszono na 94 stacjach hydrologicznych, co podkreśla powagę sytuacji w kraju.

Właściwe informacje o poziomie wody w rzekach, takich jak Wisła, również wskazują na stabilność. Na przykład, w Toruniu poziom wody wynosi 110 cm, co daleko odbiega od stanu alarmowego. Władze lokalne apelują do mieszkańców o ostrożność i śledzenie komunikatów, aby zminimalizować ryzyko ewentualnych zagrożeń.


Opierając się na: UM Gdańsk