Straszny tramwaj wrócił na tory - dynie, pajęczyny i tajemniczy motorniczy

1 min czytania
Straszny tramwaj wrócił na tory - dynie, pajęczyny i tajemniczy motorniczy

W jesienny wieczór Gdańsk znów zamienił się w trasę małego widowiska – tramwaj udekorowany czaszkami i lampionami przyciągał rodziny i przebierańców. To pomysł, który od lat łączy komunikację miejską z zabawą i lokalną fantazją. W środku słychać było śmiech, a pasażerowie pozdrawiali przechodniów zza upiornie udekorowanych szyb.

  • Wieczorna tradycja w Gdańsku
  • “Straszny tramwaj” na trasie i w atmosferze

Wieczorna tradycja w Gdańsku

Pomysłodawczynią projektu jest Iwona Charkiewicz, która od dziewięciu lat współtworzy halloweenowe przejazdy wraz z Gdańskimi Autobusami i Tramwajami. Tegoroczny kurs odbył się w odnowionym pojeździe – Konstal 114Na – który dzięki dekoracjom zmienił się w mobilne widowisko: pajęczyny, dyniowe lampiony, sztuczne czaszki i świecące ozdoby tworzyły teatralny nastrój.

“Straszny tramwaj” na trasie i w atmosferze

Przejazd kursował na linii między Strzyża PKM – Węzeł Groddecka i zatrzymywał się na wszystkich przystankach; kursy odbywały się między 17:00 a 21:36. W środku spotkać można było duchy, czarownice i wampiry — podróżni robili zdjęcia, wchodzili w interakcje z obsadą w charakteryzacjach i tworzyli wspólną, wesołą atmosferę, która na kilka godzin przemieniła zwykły tramwaj w miejską atrakcję dla całych rodzin.

na podstawie: Urząd Miejski Gdańsk.

Autor: krystian