Rosyjskie roszczenia do budynku konsulatu we Wrzeszczu sprowadzają sprawę do sądu

W Gdańsku znów pojawił się spór, który sięga XVIII wieku — tym razem dotyczy kamienicy przy Batorego, w której mieści się Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej. Wokół obiektu narasta napięcie, bo mimo decyzji polskich władz dyplomaci mówią, że nie zamierzają go opuścić. To zapowiada długą batalię prawną i niepewność dla mieszkańców Wrzeszcza.
- W Gdańsku nie chodzi tylko o drzwi i mury
- Rosyjska deklaracja i polska odpowiedź - droga do sądu
W Gdańsku nie chodzi tylko o drzwi i mury
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowało, że Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej we Wrzeszczu zakończy działalność 23 grudnia. To administracyjne zamknięcie nie rozwiązuje jednak kwestii własności. Rosyjskie przedstawicielstwo utrzymuje, że nieruchomość przy Batorego 15 (a także Batorego 13) należy do państwa rosyjskiego jako ekwiwalent za dawny budynek konsulatu przy Długich Ogrodach, zakupiony podobno na polecenie Piotra I w 1716 roku. Według źródeł historycznych ten obiekt służył reprezentacji rosyjskiej przez kolejne stulecia, został odebrany Rosji w czerwcu 1941, a następnie zniszczony na początku 1945 roku, kiedy do miasta wkroczyła Armia Czerwona. Działka trafiła później do państwa polskiego jako mienie poniemieckie.
Rosyjska deklaracja i polska odpowiedź - droga do sądu
Strona rosyjska deklaruje, że nie opuści budynku, powołując się na historyczne prawa do nieruchomości. Z kolei polskie władze zapowiedziały, że odpowiedzią będzie skierowanie sprawy do sądu. W komunikacie pojawiła się informacja, że procedura ma toczyć się przed polskim sądem, który - jak wskazano w źródle - „jednocześnie jest sądem Unii Europejskiej”. To zapowiada skomplikowaną, prawdopodobnie wieloetapową sprawę sądową, w której będą analizowane zarówno dokumenty historyczne, jak i obowiązujące dziś regulacje dotyczące majątku dyplomatycznego i własności nieruchomości.
Mieszkańcy okolicy i osoby korzystające z usług konsulatu mogą spodziewać się utrudnień związanych z ograniczeniami dostępu, wzmożoną obecnością służb lub zmianami w funkcjonowaniu placówki, dopóki sprawa nie zostanie rozstrzygnięta. W praktyce oznacza to, że lokalne życie - firmy, klienci i ruch pieszy przy Batorego - może być przez pewien czas objęte dodatkowymi procedurami bezpieczeństwa. Warto śledzić oficjalne komunikaty Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz miejskie informacje dotyczące ewentualnych zmian w organizacji ruchu lub pracy urzędów w sąsiedztwie.
Źródła historyczne i prawne, na które powołują się strony, będą kluczowe dla rozstrzygnięcia konfliktu. Niezależnie od wyniku, sprawa pokazuje, jak dawne zdarzenia mogą kształtować współczesne spory o nieruchomości i jakie konsekwencje takie spory niosą dla codziennego życia mieszkańców Wrzeszcza.
na podstawie: UM Gdańsk.
Autor: krystian

