Gdańsk w smaku mango - fragment “Pluribus” przypomniał o statkach i Sierpniu

3 min czytania
Gdańsk w smaku mango - fragment "Pluribus" przypomniał o statkach i Sierpniu

Obraz miasta przemknął przez międzynarodowy serial jak przerywnik smaku - krótki, ale na tyle sugestywny, że fani zaczęli czytać w nim historię. W Gdańsku rozmowy o scenie z lodami mango odbijają się od stoczniowych dramatów i pamięci o protestach, które zmieniały Polskę. To nie tylko przypomnienie miejsca - to impuls do dyskusji o tym, jak kultura popularna wykorzystuje lokalne symbole.

  • Pluribus - opowieść o zbiorowym umyśle i małych lukach w systemie
  • Gdańsk - lody mango, statki i echo Sierpnia we wspomnieniu bohaterki

Pluribus - opowieść o zbiorowym umyśle i małych lukach w systemie

Serial stworzony przez Vince’a Gilligana szybko przyciągnął uwagę widzów - w pierwszym tygodniu emisji w USA obejrzało go około 6,4 mln osób. Akcja “Pluribus” rozgrywa się w niedalekiej przyszłości: z kosmosu dociera sygnał przypominający wirusa, który wprowadza większość ludzi w stan podobny do katatonii, a następnie - do wspólnego, niemal telepatycznego myślenia. Nieliczni odporni zachowują indywidualność - wśród nich jest pisarka Carol Sturka, której zadaniem staje się wybudzenie jednej z postaci, Zosi.

W serialu do roli Zosi wciela się Karolina Wydra. Twórcy wykorzystują fragmenty dziecięcych wspomnień jako narzędzie, które ma przeciąć monotonię zbiorowego umysłu i przywrócić jednostkową świadomość. Jeden z recenzentów zauważył, że ta metoda działa na widzu:

“Strategia zdaje się działać.”

To właśnie takie chwile - pauzy, drobne zmiany wyrazu twarzy czy wypowiedziane obrazem wspomnienie - napędzają narrację i dają nadzieję, że system można zaskoczyć.

Gdańsk - lody mango, statki i echo Sierpnia we wspomnieniu bohaterki

W ósmym odcinku Carol namawia Zosię, by przypomniała sobie fragmenty dzieciństwa. Aktorka wypowiada słowa, które wielu odbiorców połączyło z konkretnym miejscem:

“Lody mango. Uwielbiam lody mango.” - Zosia

Wspomnienie jest rozbudowane i maluje obraz ulicy, sprzedawcy z wózka i statków opuszczających stocznię. Fani interpretują te detale jako aluzję do gdańskiego Sierpnia - do strajków, które stały się symbolem oporu i przywracania godności. W dyskusjach pojawia się także nazwisko Lecha Wałęsy jako naturalny punkt odniesienia dla obrazu wielkich statków wypływających w pierwszy rejs.

Aktorstwo Karoliny Wydry - Polki wychowanej w USA - dodatkowo umacnia skojarzenia z polskim kontekstem. Debata między widzami koncentruje się na pytaniu, czy to świadoma inspiracja twórców, czy raczej wielowarstwowa manipulacja narracyjna mająca zmylić zarówno postaci, jak i odbiorców. Emisję ostatniego sezonu - dziewiątego odcinka - zaplanowano na platformie Apple TV+ na 24 grudnia - finał ma dać odpowiedź na część tych wątków.

Mieszane reakcje widzów pokazują, jak silne potrafią być lokalne obrazy, nawet gdy pojawiają się w opowieści o globalnym zasięgu. Dla jednych smak mango to klucz do przywrócenia indywidualności, dla innych - tylko kolejna warstwa mistyfikacji.

Na koniec krótka refleksja praktyczna - co to znaczy dla Gdańska. Obecność rozpoznawalnych motywów w międzynarodowym serialu może przyciągnąć uwagę turystów i mediów, ale przede wszystkim daje mieszkańcom pretekst do rozmowy o pamięci miejsca i jego symbolach. Warto wykorzystać ten moment do przypomnienia historii stoczni i rozmów o tym, jak miejskie pejzaże i proste obrazy - lód z wózka, statek oddalający się od nabrzeża - wciąż mają moc opowiadania o zmianach społecznych.

na podstawie: UM Gdańsk.

Autor: krystian