Był nietrzeźwy i wsiadł na rower. Pijanego cyklistę próbował zatrzymać przypadkowy przechodzień. Mężczyzna zdołał jednak uciec. Został ujęty po krótkim pościgu przez funkcjonariuszy straży miejskiej.
czarny rower stojący przed radiowozem

Czwartek, 2 listopada. Kilka minut po godzinie 11 pod numer 986 zadzwonił zdenerwowany mężczyzna. Powiedział dyżurnemu, że przed chwilą próbował ująć pijanego rowerzystę. Podał swoją lokalizację i poprosił o pomoc.   

Dyspozytor natychmiast wysłał tam patrol strażników z Referatu II. Funkcjonariusze, używając sygnałów pojazdu uprzywilejowanego, byli na miejscu już po kilku minutach. Na parkingu przed marketem spożywczym przy ulicy Zawodników czekał zgłaszający. Według jego relacji nietrzeźwy mężczyzna jechał rowerem ulicą Długie Ogrody. Z trudem utrzymywał równowagę i kilkukrotnie się wywracał. Widząc co się dzieje, świadek postanowił interweniować. Próbował ująć nietrzeźwego mężczyznę, jednak ten stał się bardzo agresywny i zdołał uciec, porzucając swój jednoślad.

Mundurowi zabezpieczyli rower i wspólnie ze świadkiem ruszyli na poszukiwanie uciekiniera. Zauważyli go niespełna 100 metrów od miejsca zdarzenia. Szedł chwiejnym korkiem, a na widok radiowozu próbował uciekać, jednak strażnicy mu to uniemożliwili i wezwali na miejsce patrol policji.

Funkcjonariusze zbadali nietrzeźwego rowerzystę alkomatem. Urządzenie w wydychanym powietrzu wykazało 2 promile. 49-latek został przewieziony do Pogotowia Socjalnego, a za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.

Jak informują policjanci, zgodnie art. 87 § 1 Kodeksu Wykroczeń za prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu grozi kara aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 złotych.