Pewien mężczyzna wybrał się samochodem wraz z rodziną do gdańskiego zoo. Zamiast skorzystać z płatnego parkingu, zignorował znak zakaz ruchu i zaparkował przy bramie wjazdowej. Podczas interwencji okazało się, że nie posiada prawa jazdy i nie powinien wsiadać za kierownicę.
radiowóz policji i straży miejskiej

Niedziela, 5 listopada. Patrol strażników z Referatu I pełnił służbę w rejonie ogrodu zoologicznego. Około godziny 11:30 funkcjonariusze sprawdzali, czy pojazdy zaparkowane na placu oznakowanym znakiem B-1 „zakaz ruchu” mają wyłożone identyfikatory. W jednym z samochodów nie było stosownego dokumentu. Strażnicy wystawili więc za wycieraczkę zawiadomienie o wszczęciu postępowania wyjaśniającego.

Niedługo potem do mundurowych podszedł właściciel auta i przyznał się, że to on wjechał samochodem na plac, ignorując widoczne na wjeździe oznakowanie. Podczas interwencji kierujący oświadczył, że nie ma przy sobie żadnych dokumentów i nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Funkcjonariusze wezwali na miejsce policjantów, która sprawdziła dane mężczyzny w systemie. Okazało się, że kierując samochodem bez uprawnień, zrobił to w warunkach recydywy, ponieważ wcześniej był już za to karany. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.