Zaleski pokonał mgłę i wygrał w legendarnym wyścigu Trento-Bondone

Gdański kierowca triumfuje na wymagającej trasie we Włoszech mimo trudnych warunków i problemów zdrowotnych. Jego sukces to przełomowy moment dla polskiego motorsportu historycznego!
- Gdańsk świętuje zwycięstwo w prestiżowym wyścigu górskim Trento-Bondone
- Wyjątkowy sukces gdańskiego BMW z 1969 roku w międzynarodowej rywalizacji
Gdańsk świętuje zwycięstwo w prestiżowym wyścigu górskim Trento-Bondone
W malowniczych, ale niezwykle wymagających górach północnych Włoch odbył się jeden z najbardziej niebezpiecznych i legendarnych wyścigów samochodowych w Europie Trento-Bondone. Na trasie liczącej 18 kilometrów, pełnej ostrych zakrętów i stromych podjazdów, gdański kierowca pokazał klasę i determinację, zdobywając pierwsze miejsce w swojej klasie pojazdów z silnikami do 2 litrów.
Wyścig ten ma bogatą historię sięgającą 1925 roku i przyciąga entuzjastów motoryzacji z całego świata. Tegoroczna edycja była wyjątkowo wymagająca ze względu na zmienne warunki pogodowe uczestnicy musieli zmierzyć się m.in. z gęstą mgłą, która na krótkim odcinku niemal całkowicie ograniczyła widoczność.
- Gdzieś po trzeciej miejscowości wyjeżdżam z nawrotu i wokół mnie mleko, gęsta mgła, nie widać absolutnie nic - relacjonuje Zaleski. - Nie widzę zarysu drogi, nie widzę zakrętu, niczego. Kłopotliwa sytuacja. Ciężko trzymać wciśnięty gaz, nie widząc, gdzie się jedzie. I tak przez kilkadziesiąt metrów. Przejechałem to w nerwach i nagle słońce i nie ma żadnej chmurki. Ciekawe doświadczenie. Góry mają swoje prawa.
Pomimo tych trudności oraz problemów zdrowotnych kierowca złapał wirusa jeszcze podczas podróży do Włoch jego koncentracja i doświadczenie pozwoliły mu osiągnąć znakomity wynik.
Wyjątkowy sukces gdańskiego BMW z 1969 roku w międzynarodowej rywalizacji
Zaleski startuje w kategorii samochodów historycznych, a jego pojazd to klasyczne BMW z 1969 roku, które wymaga szczególnej troski i przygotowań przed każdym startem. Po intensywnym wyścigu auto będzie musiało przejść gruntowny przegląd techniczny, aby sprostać kolejnym wyzwaniom sezonu.
Rywalizacja była niezwykle zacięta głównym konkurentem był Brytyjczyk Harald Mossler, który prowadził sportowy samochód Daren MK3 bez dachu. Po trzech rozegranych wyścigach różnica punktowa między nimi wynosi zaledwie trzy punkty, co zapowiada emocjonującą walkę o końcowy triumf w sezonie.
- O tym, że stawka była wysoka świadczy fakt, że w aucie mojego głównego konkurenta popsuł się element silnika po sobotnich treningach, więc zadzwonił do fabryki Cosworth, zamówił tę część, a mechanik w Londynie wsiadł do samolotu i przyleciał z tym elementem do Włoch i montował go do auta w niedzielę rano tuż przed wyścigiem - opowiada Zaleski.
To historyczne zwycięstwo jest pierwszym takim osiągnięciem Polaka na trasie Trento-Bondone w kategorii aut historycznych. Już 6 lipca kolejny start czeka go na Słowenii tamtejsza krótka i wyboista trasa będzie kolejnym sprawdzianem umiejętności i wytrzymałości zarówno kierowcy, jak i jego klasycznego BMW.
- Dostałem we Włoszech w kość, ale mój samochód też, bo tam jedzie się albo ciągle z wciśniętym gazem, albo z gwałtownie wciskanym hamulcem - mówi Zaleski. - Moje bmw musi więc zostać częściowo rozebrane i złożone ponownie, żeby sprawdzić każdy element przed kolejnymi startami.
Trento-Bondone odbyło się 8 czerwca 2025 roku. Sponsorami gdańskiego zawodnika są Piekarnia Cukiernia Raszczyk, KantorConti.pl, Motowizja oraz ArabianDream.pl.
Autor: krystian