Aniołki ożyły sztuką - niedźwiedź na lodzie i stoczniowe skrzydła Narracji

Gdańsk znów zaprosił mieszkańców na spacer sztuki, który skrzy się kontrastami — od efemerycznych instalacji wśród bloków po monumentalne żurawie nad parkiem. Podczas Narracji można było spotkać klauna-niedźwiedzia na lodzie, wejść w dawne przestrzenie UCK i stanąć pod “skrzydłami” stoczniowych żurawi. Festiwal rozpiął opowieści o traumie, opiece i pamięci tam, gdzie historia miasta zostawiła najwięcej śladów.
- Narracje na Aniołkach jako spacer przez pamięć i codzienność
- Drobne formy w wielkiej przestrzeni UCK i dawnej zajezdni
- Widok miasta jako instalacja - od niedźwiedzia na lodzie po stoczniowe skrzydła
Narracje na Aniołkach jako spacer przez pamięć i codzienność
Tegoroczna edycja przeniosła Narracje w okolice Aniołków — dzielnicy, gdzie wielkie opowieści mieszają się z akademickim rytmem codzienności. 16. edycja była ostatnią, którą wspólnie organizowały Gdańska Galeria Miejska i Instytut Kultury Miejskiej, ale organizatorzy zapowiadają, że festiwal pozostanie i w kolejnych latach pokaże nowe obszary miasta, w tym m.in. teren Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia. Spacer pokazywał, jak praktycznie nieznane zakątki potrafią stać się nośnikiem historii — od wojennych traum po opowieści o wzajemnej trosce.
Drobne formy w wielkiej przestrzeni UCK i dawnej zajezdni
Wśród prac, które przyciągały uwagę, znalazły się instalacje osadzone w przestrzeniach Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. W dawnych pomieszczeniach szpitala zakaźnego prezentowano projekt pod tytułem Room Number, a na terenach dawnej zajezdni karetek eksponowano prace zatytułowane Kruche fragmenty. W tych miejscach sztuka przełamywała barierę między szpitalną pamięcią a publiczną obecnością — wiele realizacji sięgało tematu przemocy i traumy, ale też opiekuńczości i wyobraźni, co dawało zwiedzającym materiały do refleksji.
Widok miasta jako instalacja - od niedźwiedzia na lodzie po stoczniowe skrzydła
Publiczność reagowała żywiołowo na bardziej widowiskowe punkty programu. Performens Pejzaż z niedźwiedziem w wykonaniu Kacpra Szaleckiego przyciągnął uwagę na lodowisku — postać niedźwiedzia z Cricolandu znów stała się elementem miejskiego spektaklu. Z kolei imponująca instalacja Ciężar skrzydeł autorstwa Mateusza Gzowskiego, zrealizowana we współpracy ze stocznią Kartensen, zestawiła pary stoczniowych żurawi nad parkiem Steffensów tak, że z daleka przypominały rozpostarte skrzydła. To jedno z najefektowniejszych rozwiązań, które łączyły estetykę z lokalną tożsamością.
Prezentacje dostępne były do soboty 22 listopada; spacery z przewodnikami startowały z Placu Zebrań Ludowych co godzinę, a pierwsze wyjścia planowane były od 17:00. Mimo zimnego wieczoru frekwencja dopisała — Aniołki na kilka godzin stały się miejscem rozmów o historii, sztuce i miejskiej wyobraźni.
na podstawie: Urząd Miejski w Gdańsku.
Autor: krystian

