Mija 39 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Pod tablicą upamiętniającą cztery ofiary stanu wojennego w Gdańsku– Antoniego Browarczyka, Piotra Sadowskiego, Wacława Kamińskiego i Jana Samsonowicza, kwiaty w imieniu Wojewody Pomorskiego Dariusza Drelicha złożył Tomasz Gieszcz, dyrektor jego biura.

Wojewoda, zapalając w oknie symboliczne światło wolności dołączył również do akcji Instytutu Pamięci Narodowej. To nawiązanie do gestu solidarności, który wobec Polaków żyjących w stanie wojennym w wigilię Bożego Narodzenia 1981 r. wykonały tysiące mieszkańców wolnego świata.

W niedzielę, 13 grudnia 1981 roku, gen. Wojciech Jaruzelski w telewizyjnych wystąpieniu poinformował o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu, na mocy dekretu Rady Państwa, stanu wojennego na terenie całego kraju. W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku milicja otoczyła zakłady pracy, a wokół Trójmiasta skoncentrowano znaczne siły milicji i wojska. Rozpoczęto także realizację operacji „Jodła”, w ramach której na podstawie przygotowanych wcześniej list, zatrzymano tysiące osób - głównie działaczy „Solidarności” i innych organizacji walczących z reżimem komunistycznym.
Doszło do brutalnych akcji przeciwko Polakom. Podczas pacyfikacji (16 grudnia) kopalni „Wujek” zginęło 9 górników, a 23 zostało rannych. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a 22 lipca 1983 roku odwołany.

Więcej o stanie wojennym - kliknij