W niedzielę wieczorem policjanci odebrali zgłoszenie, że trójmiejską obwodnicą porusza się samochód marki Opel, który utrudnia ruch innym pojazdom i jedzie od prawej do lewej krawędzi jezdni. Na miejsce pojechali funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy będąc w stałym kontakcie z osobą zgłaszającą, ustalili dokładną lokalizację tego samochodu. Policjanci zauważyli go w rejonie ulicy Kartuskiej i Nowatorów i dali sygnał do zatrzymania kierującemu oplem. Mężczyzna nie zastosował się do tych poleceń, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za kierowcą opla, dając mu polecenia do zatrzymania, przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Na wysokości ronda przy ul. Budowlanych i Nowatorów kierujący stracił panowanie nad swoim pojazdem, wjechał na wysepkę rozdzielając pasy ruchu i uderzył w dwa znaki drogowe. Po tym, jak samochód stanął, funkcjonariusze wyciągnęli z jego środka mężczyznę i zatrzymali go. Podczas sprawdzania jego danych okazało się, że 45-letni obywatel Gruzji nie ma uprawnień do kierowania. Dodatkowo badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna w chwili prowadzenia pojazdu był pod wypływem alkoholu i miał w wydychanym powietrzu prawie 0,5 promila. Z uwagi na podejrzenie, że 45-latek znajdował się także pod wpływem narkotyków, w szpitalu została mu pobrana krew do badań na obecność środków odurzających w organizmie.
Mieszkaniec Gdańska, który trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzut za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli.
Niezatrzymanie się do kontroli to przestępstwo, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Za spowodowanie kolizji w stanie po użyciu alkoholu lub narkotyków grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna, a także utrata uprawnień.