Sławomir Jendrzejewski jest drugim funkcjonariuszem Straży Miejskiej w Gdańsku, który w ostatnim czasie otrzymał to odznaczenie. Z naszą formacją jest związany od prawie dwóch dekad. Swoją przygodę z krwiodawstwem rozpoczął w 1995 roku w czasie służby wojskowej.
Gdy pełniłem służbę w bydgoskim garnizonie, ówczesny dowódca zabrał nas do Szpitala Klinicznego. To tam pierwszy raz zetknąłem się z ideą krwiodawstwa. Początki nie były łatwe. Strach przed igłami był paraliżujący - wspomina z uśmiechem Sławomir Jendrzejewski. Ośmielony przez kolegów zdecydowałem się jednak oddać chociaż osocze. Po wszystkim strach odszedł w niepamięć, a ja poczułem satysfakcję. To chyba wtedy postanowiłem oddawać krew regularnie - dodaje.
Zawsze gdy w mediach pojawia się apel z prośbą o oddanie krwi, nasz kolega zgłasza się do punktu krwiodawstwa. Ma świadomość tego, że może ona uratować czyjeś życie. Podkreśla, że krew jest darem, którego nie można wyprodukować i dlatego zachęca wszystkich do jej oddawania.
Dla każdego, kto zastanawia, czy zostać honorowym dawcą, mam jedną radę: pomagaj innym, bo kiedyś sam możesz potrzebować pomocy - mówi.
Przy Straży Miejskiej w Gdańsku funkcjonuje Klub Honorowych Dawców Krwi, do którego chętnie przyjmowani są nowi członkowie. Potencjalni dawcy znajdą wszystkie potrzebne im informacje na stronie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku.
