Lechia przegrała 1:2 z Radomiakiem - pechowe okazje i pierwsze zwycięstwo Feio

W Gdańsku było blisko, ale zabrakło skuteczności — kibice zobaczyli mało celnych strzałów, a decydujący cios zadał nowy trener Radomiaka. Mecz skończył się dopiero po długim doliczeniu czasu, a gospodarze żałowali niewykorzystanych sytuacji.
- Pech i nieskuteczność Lechii w Gdańsku
 - Spotkanie Lechia z Radomiakiem i kontekst trenera Radomiaka
 
Pech i nieskuteczność Lechii w Gdańsku
Spotkanie długo nie mogło się rozkręcić — pierwsze celne uderzenie padło dopiero w 23. minucie i było autorstwa Bobcka. W 35. minucie po precyzyjnym podaniu Lopesa skrzydłowy Radomiaka Capita Capemba przelobował bramkarza Alex’a Paulsena i otworzył wynik. Chwilę później Tomas Bobcek trafił w słupek. Do przerwy obie drużyny miały po jednym celnym strzale, a na trybunach zasiadło około 7,5 tysiąca widzów.
Druga połowa należała do Lechii pod względem inicjatywy — sam na sam w 63. minucie wykorzystać nie potrafił Bobcek, a w kolejnych akcjach dobre sytuacje marnowali też Viunnyk i inni. Gdy wydawało się, że gospodarze doprowadzą do remisu, w 84. minucie po akcji Alvesa bramkę na 0:2 zdobył Tapsoba. Dopiero w doliczonym czasie, w 93. minucie, gola dla Lechii strzelił Viunnyk, ale to nie wystarczyło. Mecz przeciągnął się do 99. minuty po przepychankach i serii żółtych kartek pod koniec spotkania.
Spotkanie Lechia z Radomiakiem i kontekst trenera Radomiaka
Dla Goncalo Feio ten występ w Gdańsku był debiutem w roli trenera Radomiaka. Portugalczyk wcześniej pracował m.in. w Wiśle Kraków, Rakowie Częstochowa, Motorze Lublin i Legii Warszawa, a po krótkim epizodzie we francuskiej Dunkierce wrócił do Polski. Sam trener — żartobliwie lub z dystansem — miał pożegnać Francję słowami:
“au revoir” — Goncalo Feio
Dla Radomiaka to było pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Dla Lechii porażka boli tym bardziej, że zespół ma w najbliższych tygodniach sporo meczów u siebie i jedyny wyjazd zaplanowany jest do Warszawy na 22 listopada.
na podstawie: Urząd Miejski Gdańsk.
Autor: krystian

